Na podbój IT, temat prezentacji "Rozwój na przestrzeni czasu"

Cześć, stałego czytelnika bloga witam po długiej przerwie, jeśli natomiast jesteś tu po raz pierwszy, super, mam nadzieję, że ten wpis zachęci Cię do ponownych odwiedzin. Na blogu wyszkolewas znajdziesz dużo wpisów o pracy testera, teorię testowania, pomoce w szukaniu pracy i wpisy pomagające w przygotowaniu do rozmów rekrutacyjnych.

Dzisiejszy wpis związany jest z moim wystąpieniem na konferencji „Na podbój IT”. Mam przyjemność omówić na niej temat „Rozwój na przestrzeni czasu”. Chcę do tego wystąpienia podejść inaczej niż zwykle – nie przygotowałem prezentacji, zamiast tego napisałem ten wpis. Osoby, które wolą widzieć tekst podczas prezentacji, będą mogły go znaleźć tutaj.

Zatem przechodzimy do tematu!

Rozwój a praca jako tester

Rozwój, rozumiany jako ciągłe doskonalenie się i nauka nowych rzeczy, jest koniecznością wynikającą z czasów, w których żyjemy. Żyjemy w epoce ChatGPT, Barda, rozwoju technologii chmurowych i wielu innych, ciągle powstających innowacji. Ciągłe zmiany wymuszają na testerach (i nie tylko) nastawienie na naukę, czyli rozwój.

Pierwszym krokiem na drodze rozwoju jest decyzja o przebranżowieniu się na testera oprogramowania. Podejmując ją, wchodzisz na ścieżkę ciągłego poznawania nowych rzeczy.

Od czego zacząć swoją podróż do świata IT?

Moment, gdy podejmujesz decyzję o wejściu do branży, jest kluczowy. Może on zaważyć na najbliższych miesiącach lub latach Twojego życia. Zapewne często słyszałeś, że najprościej wejść do branży jako tester oprogramowania. Nic bardziej mylnego! Gdybym miał zaproponować najprostszą drogę do wejścia w branżę, powiedziałbym, że podstawą jest zaczepienie się w firmie, która tworzy lub utrzymuje oprogramowanie. Jeśli chodzi o zaczepienie się w takiej firmie, proponowałbym kierunki typu support (praca z klientem, odbieranie zgłoszeń i pomoc w ich rozwiązywaniu) lub HR. Mówię o tym dlatego, że jeśli już zaczniesz pracę w firmie IT, to często taka firma posiada budżet szkoleniowy, którym wspomaga swoich pracowników. Dzięki temu możesz zapisać się na szkolenia, poznać firmę i branżę, co ułatwi Ci dalszy rozwój, np. zostanie testerem manualnym lub analitykiem biznesowym.

Myślę, że jest to jedna z najbardziej naturalnych ścieżek rozwoju.

Praca w supporcie, a zwłaszcza „na słuchawce”, daje Ci doświadczenie w obsłudze błędów (odtwarzanie, opisywanie, kierowanie ich do właściwych osób w celu naprawy) oraz w pracy z oprogramowaniem, którego musisz używać. Dzięki temu będziesz miał mniej do nauki niż osoba z zewnątrz. W analogiczny sposób, zaczynając pracę od roli analityka systemowego lub biznesowego, zdobędziesz wiedzę i umiejętności, które później mogą Ci pomóc w przebranżowieniu na testera.

Drugim naturalnym kierunkiem po pracy „na słuchawce” może być praca analityka biznesowego. Jako analityk biznesowy poznasz branżę i system, który obsługiwałeś. Dodatkowo rozwiniesz kompetencje miękkie poprzez kontakt z klientami oraz zespołem developerskim.

Temat tego, jak zacząć, czego się uczyć i ile się uczyć, możesz poznać między innymi w tym wpisie „Jak wyglądałby mój plan nauki testowania oprogramowania, gdybym miał zacząć w tym momencie?„.

Wiesz już, jaka ścieżka moim zdaniem jest najłatwiejsza, by w przyszłości zostać zatrudnionym jako tester.

Zanim jednak zaczniesz wysyłać CV, powinieneś zapoznać się z możliwościami rozwoju jako tester oprogramowania. Jest to ważne, ponieważ w zostaniu testerem oprogramowania nie chodzi tylko o zdobycie pracy. Nauka i proces szukania pracy zajmują tak dużo czasu, że powinieneś wiedzieć, co możesz robić, gdy już zostaniesz testerem. Jako junior tester manualny nie zarobisz dużo, a pewnie chcesz w przyszłości dojść do godziwych zarobków. Zatem musisz nastawić się na rozwój, naukę i dużo pracy.

Rola testera oprogramowania daje olbrzymie możliwości rozwoju.

Czy wiesz, że jeszcze parę lat temu tester manualny zajmował się prawie wyłącznie klikaniem i zgłaszaniem błędów? Obecny trend (sprawdź wyrywkowo kilka ofert pracy) wymaga coraz większych umiejętności technicznych od testerów manualnych. Jeśli wziąłbyś 10 testerów manualnych i zapytał każdego z nich, co robi w pracy, prawdopodobnie dowiedziałbyś się, że część faktycznie testuje manualnie, a część wykonuje zadania na pograniczu testowania manualnego i automatycznego. Rola testera manualnego jest trudna do zdefiniowania, ponieważ obejmuje bardzo szeroki zakres obowiązków dostosowanych do obecnych wymagań rynku. Dzięki temu rola testera oprogramowania jest jednocześnie bardzo ciekawa i daje olbrzymie możliwości.

Przy bardziej technicznych projektach możemy rozwijać się w kierunku:

  • testów wydajności,
  • testów bezpieczeństwa,
  • testów automatycznych,
  • testów API.

Testy wymienione powyżej wybiły się na tyle, że powstały dla nich osobne stanowiska/role w zespole.

Zaczynając karierę jako tester oprogramowania, prawdopodobnie na jakimś etapie zetkniesz się z wykonywaniem różnych rodzajów testów, i od Ciebie będzie zależeć, czy zagłębisz temat i pójdziesz w kierunku eksperckim.

Dość częstą ścieżką rozwojową testera oprogramowania jest również ścieżka miękka, która umożliwia pójście w kierunkach takich jak:

  • Scrum Master,
  • PM (Project Manager),
  • Analityk biznesowy,
  • Test Lead,
  • Test Manager.

Na koniec zostawiłem techniczną ścieżkę rozwoju. Ścieżka ta wymaga zdecydowanie więcej nakładu pracy, ale na końcu tej drogi czekają stanowiska związane z programowaniem.

Jeśli zapytałbyś mnie, w jakim kierunku się rozwijać, powiem: technologia to jest to, co daje nam możliwości. Jeżeli chcesz mieć „wzięcie” tu i teraz, rozwijaj się w kierunku obecnie modnym, czyli tego, czego akurat rynek wymaga. Kilka lat temu największe wzięcie miały testy automatyczne pisane w Selenium. Obecnie jest to AI, i w tym sektorze może narodzić się wiele ciekawych stanowisk, które czekają, by je eksplorować.

Podsumowanie: Czego potrzebujesz, żeby się rozwijać? Kreatywności, chęci i odrobiny determinacji. Pozwoli Ci to wejść na szczyty niedostępne dla innych!

Zawsze patrzyłem rozsądnie na branżę IT, w miarę jak ją poznawałem. Na początku mojej kariery znajomość angielskiego była bardzo mała. Firma, w której dostałem pierwszą pracę, komunikowała się w języku angielskim (zgłaszanie błędów, komunikacja, e-maile). W związku z tym musiałem zabrać się do nauki. Po roku nadrobiłem zaległości na tyle, by moja praca stała się bardziej efektywna i nie miałem już problemu.

Następnie pojawiła się konieczność podszkolenia się z procesów testowania i tego, jak można do niego podchodzić. Postanowiłem poszukać pracy w korporacji, gdzie często procesy testowania są ustandaryzowane i opisane. Udało mi się znaleźć pracę nie tylko w korporacji, ale i przy bardziej skomplikowanym oprogramowaniu. W nowym miejscu pracy zacząłem uczyć się w praktyce o procesach testowych i z czasem zostałem nieoficjalnie test leadem. Ta ścieżka rozwoju bardzo mi się spodobała, ponieważ dobrze współgrała z moimi umiejętnościami miękkimi.

Ponownie zmieniłem pracę, tym razem na mniejszą firmę, gdzie zatrudniony już na stanowisku test leada miałem okazję rozwijać się w tym kierunku. Z czasem nabyte doświadczenie pozwoliło mi na kolejną zmianę pracy na większą organizację i szukanie pracy w projektach zagranicznych. Dwa lata temu zacząłem pracować jako test manager. A teraz stoję tu przed wami 🙂

Przez wszystkie te lata kierowałem się zasadą trójkąta. Trójkąt, jak wszyscy wiemy, składa się z trzech boków, dla mnie są nimi: rozwój, finanse i stabilność pracy. Zawsze dążyłem do tego, by zmieniając pracę, przynajmniej jeden z ramion tego trójkąta był spełniony w ofercie pracy (w zależności od tego, na czym mi w danym momencie zależało). Jeśli zależało mi na rozwoju, byłem w stanie zgodzić się na niestabilną pracę. Idealnie natomiast było, jeśli dwa boki trójkąta były spełnione, ale to nie działo się często.

Waldemar Szafraniec

Nazywam się Waldemar Szafraniec. Karierę testera rozpocząłem w 2012 roku. Od początku pracy w zawodzie wiedziałem, że będzie to coś więcej niż tylko praca. Obecnie praca jest również moim hobby. Jednym z moich obowiązków w obecnym miejscu pracy jest rekrutowanie nowych testerów oraz szkolenie ich. Sam stale podnoszę swoje kwalifikacje uczestnicząc w szkoleniach (ISTQB, ISTQB Advanced Level – Test Analyst). Szkolę ludzi w dziedzinie testów manualnych od 2014 roku. Jestem trenerem, ponieważ wiem, że dobrze mi wychodzi przekazywanie wiedzy, wiem jak praca testera wygląda oraz mam doświadczenie w rekrutacji.

Dodaj komentarz